W wielu wypowiedziach pojawiających się na forach i grupach dedykowanych uprawie storczyków, przewija się temat dotyczący domowych, „sprawdzonych” sposobów na radzenie sobie z uprawą storczyków. Aby sprawić, żeby nasze rośliny rosły dorodne i kwitły obficie, gotowi jesteśmy zastosować każdą, czasem nawet najbardziej absurdalną metodę. Panoszy się milczące przekonanie, że to, co „naturalne” zawsze będzie lepsze niż powszechnie dostępne nawozy, które mogą storczykom zaszkodzić. Wiele osób prędzej niż po nawóz przeznaczony dla storczyków, sięgnie raczej po metody babć i mam, stosowane z powodzeniem (lub nie, ale tym już nikt się nie pochwali) w uprawie roślin na parapetach. Niewiele osób zastanawia się przy tym, że roślina rosnąca w podłożu takim jak ziemia z dodatkiem kompostu czy torfu, ma zupełnie inne wymagania niż ćmówki, które są epifitami.
Czy zatem wszystkie „czarodziejskie” sposoby szkodzą i nie warto na nie zwracać uwagi? Na pewno nie, i warto temu tematowi przyjrzeć się uważniej.
Czosnek
Czosnek, bez którego nie wyobrażam sobie kuchni i którego jestem ogromną admiratorką, od lat pojawia się w rozmowach o pielęgnacji storczyków. Jedna z moich znajomych, udzielająca się na forum storczykowym, pokusiła się nawet o przeprowadzenie małego doświadczenia, w którym obserwowała rośliny podlewane wodą z czosnkiem i te, które czosnkiem nie były traktowane. Próba była jednak stosunkowo mała, wnioski trudne do wyciągnięcia i niejednoznaczne.
Czy wobec tego warto stosować czosnek? Czy bardziej pomoże, czy raczej zaszkodzi roślinom? Warto zacząć od tego, że czosnek, z uwagi na wysoki poziom zawartej siarki, stanowi naturalny repelent dla wszelkiego rodzaju owadów, które czasem nękają nasze rośliny. Przędziorki, wciornastki a nawet mszyce (jeśli rośliny długo przebywają na zewnątrz) będą więc raczej omijały storczyki podlewane wodą czosnkową. Mitem jest natomiast przekonanie, że woda czosnkowa poradzi sobie z inwazją szkodników. Dodatek czosnku pomoże utrzymać roślinę z dala od szkodników, ale najpierw trzeba się ich pozbyć z doniczki i do tego służą już zupełnie inne, dedykowane środki. Czosnek działa także grzybobójczo, może więc zapobiec potencjalnym infekcjom grzybiczym. Grzyby pojawiają się wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z wilgotną, rozkładającą się materią, czyli tam, gdzie pojawiają się bakterie. Jeśli więc, przez dłuższy czas popełnialiśmy błędy w nawadnianiu roślin, dostarczając podłożu zbyt dużo wody i widzimy, że coś złego zaczyna się dziać z korzeniami, warto jest spróbować użyć wody z dodatkiem czosnku.
Kiedy kupujemy nawozy przeznaczone dla storczyków, zwracamy baczną uwagę na zawartość trzech głównych elementów. Azot, fosfor i potas, wszystkie w odpowiedniej proporcji, widnieją na każdym opakowaniu. Ale czy tylko te składniki są potrzebne roślinom do życia? Zdarza się co prawda, coraz częściej, że oprócz N, P i K na pojemniku zwierającym nawóz można już także dostrzec i inne, „drugoplanowe” składniki, ale zawartość siarki jest chyba nadal raczej rzadkością. Zważywszy na fakt, że siarka pomaga aktywować niektóre enzymy i witaminy, że wraz z azotem buduje łańcuchy białkowe i bierze udział w tworzeniu chlorofilu, jej obecność, lub jej brak w nawozach, nadal nie jest odpowiednio analizowana i doceniania. Badania przeprowadzone na pomidorach co prawda, a nie na storczykach, udowodniły także, że obecność siarki sprzyja podziałowi komórek, fitohormonom i poziomom ekspresji genów ekspansyny. Po przeanalizowaniu wyników badań naprawdę trudno jest nazwać siarkę, która bierze udział w inicjowaniu większości istotnych reakcji chemicznych, tak ważnych dla dobrostanu storczyka, za składnik „drugorzędny” i moim zdaniem warto jest po nią sięgnąć (w postaci wody z dodatkiem czosnku).
„Czarodziejska sztuczka czosnkowa” może więc zawierać sporo prawdy w sobie i muszę przyznać, że nieco zmieniam zdanie na temat jej działania, nie byłam jej orędowniczką i zdarzało mi się reagować zniecierpliwieniem czytając kolejne wzmianki o jej stosowaniu do nawadniania storczyków. Warto jest jednak przy tym pamiętać, że zbyt duża zawartość czosnku w wodzie i zbyt częste nawadnianie storczyka z użyciem „czosnkowej wody” ma działanie odwrotnie do zamierzonego i może hamować wzrost rośliny. Jak w przypadku większości zabiegów wokół storczyków, warto pamiętać, że czasem mniej, znaczy więcej. Wody czosnkowej nie powinno się także używać w przypadku roślin bardzo młodych, z dość kruchą jeszcze równowagą chemiczną i hormonalną, zamiast je wzmocnić i przyspieszyć ich wzrost, może im poważnie zaszkodzić, zaburzając ich rozwój.
Czas na wnioski: Skoro z takim zaufaniem, skłaniam się ku oszczędnemu stosowaniu w uprawie roślin, w tym storczyków, produktów stymulujących wzrost roślin, zawierających ekstrakt z kryla, ekstrakt z juki i lucerny, uznaję, że ostrożne stosowanie wody czosnkowej może mieć na rośliny równie pozytywne działanie. Jeśli zaś obawiamy się wykonania takiej czosnkowej mikstury samodzielnie, warto sięgnąć po preparaty z czosnkiem już dostępne na rynku. Poniżej przedstawiam linki, do artykułów naukowych, które przeczytałam przed napisaniem tej wiadomości i czekam, na Wasze opinie. Mam nadzieję, że mnie nie zadziobiecie 😛 (w kolejnych dniach będę się starała napisać kilka kolejnych „obrazoburczych” wiadomości)
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4977361/
https://oaj.fupress.net/index.php/ahs/article/view/7904
https://journals.ashs.org/…/horttech/17/2/article-p169.xml
https://academicjournals.org/…/article…/EC7A69461381